Nowy produkt
– zbiór wierszy (13/19, oprawa miękka – połysk, wersja szyta, 64 s., opracowanie, skład, projekt okładki – Krystyna Wajda, zdjęcie na okładce – Mariusz Pikulski, druk PRINT GROUP Sp. z o.o. Szczecin, wydawnictwo KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2019, ISBN 9788366188280)
Ten produkt nie występuje już w magazynie
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Owej ciszy w pąs
– zbiór wierszy (13/19, oprawa miękka – połysk, wersja szyta, 64 s., opracowanie, skład, projekt okładki – Krystyna Wajda, zdjęcie na okładce – Mariusz Pikulski, druk PRINT GROUP Sp. z o.o. Szczecin, wydawnictwo KryWaj Krystyna Wajda, Koszalin 2019, ISBN 9788366188280)
Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Ilość stron | 64 |
Format | 13/19 |
Rodzaj oprawy | miękka |
„Owej ciszy w pąs” – jest to dwunasty z kolei zbiór wierszy w dorobku literackim autorki. Tak w kilku zdaniach autorka pisze o sobie na pierwszych stronach książki: „Duszka spod lasu, tak mnie nazwano w burgundzkiej wiosce – region Francji, gdzie mieszkam od 26 lat. W Polsce, moim cichym zakątkiem twórczym, oazą spokoju pośród leśnej ciszy, pól i łąk jest również mała wieś nad jeziorem w Nienawiszczu. Podzielona na dwa ‘światy’ codzienność przebiegam wygładzając chwile, a czas ulatuje z wiatrem uczuć moich... Tobie dziś piszę. Nienawiszcz – Salornay sur Guye.”. Pierwszy z wierszy pt. Nad wierzchołkami poetka poświęca swojej przyjaciółce, także poetce – śp. Elżbiecie Korjat. Dogodny format i waga książki zachęca do zabierania lektury ze sobą. Bez problemu zmieści się w każdej damskiej torebce. Polecamy zatem.
Skrawek światła
w śpiewie słońca wiatr kołysze
już w gałązkach
promień zwinął
w dziś na jutro w uśmiech ciszy
słów radosny szelest wnika
rozbudziłam cząstkę ciebie
myśl spokojna
w cichość płynie
tak daleko nam lecz szeptem
nawet w chłodzie bliskość przy mnie
gdzie nie spojrzę już tam jesteś
co dotykam
odpowiadasz
a gdy sen śpi też tam wszedłeś
bardzo blisko twój sen siada
chroniąc jak ten Heros chce być
nie oddala
się zbyt często
gdybym chciała łezkę ukryć
już podstawia dłonie męskie
w nich flakonik spójrz malutko
z cennych źródeł
moich oczu
nie pogubił z tęsknej nutki
teraz strzeżesz każdy okruch